JAK NIE SPIEPRZYĆ ŻYCIA SWOJEMU DZIECKU
Książka Mikołaja Marceli o prowokacyjnym tytule „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku. Wszystko, co możesz zrobić, aby edukacja miała sens” to zupełnie nowe, świeże spojrzenie na edukację. Pokazuje wszystkie niedoskonałości obecnego systemu edukacji, podejścia do ucznia i rozumienia procesu uczenia się oraz daje do myślenia, skłania do refleksji nad tym, jak to wszystko mogłoby wyglądać inaczej…
Autor zadaje w swojej książce pytania i stara się na nie odpowiedzieć. Pyta m. in.: Jak zmienić szkołę? Jak być mądrym rodzicem? Na co zwracać uwagę nauczycielom? Jak pomóc uczniom? Jak dobrze się uczyć? Dlaczego praktyka czyni mistrza? Czego brakuje w szkole? Jak motywować do nauki? Czy potrzebujemy ocen i egzaminów? Jak mogłaby wyglądać szkoła?
Stawia śmiałe tezy, które, wprowadzone w życie, mogłyby zrewolucjonizować nasz system edukacji. Opisuje fiński model szkolnictwa, pokazując, że jednak da się do nauczania podejść zupełnie inaczej, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni i że to nowe, inne podejście może być naprawdę efektywne (Finlandia jest na 1. miejscu, jeśli chodzi o wyniki w nauce według badania PISA)!
A więc jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku?
Sądzę, że zupełnie słusznie Mikołaj Marcela uważa, że szkoła powinna przede wszystkim przenieść środek ciężkości z przekazywania informacji (do których w dzisiejszych czasach mamy tak łatwy dostęp, że zasypywanie nimi uczniów przestaje mieć sens) na kształcenie uniwersalnych umiejętności życiowych takich jak: ciekawość, kreatywność, krytyczne myślenie, komunikacja, współpraca, współczucie czy spokój, zwanych kompetencjami XXI wieku.
Ponadto autor „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku” proponuje wiele nowatorskich, a wręcz kontrowersyjnych rozwiązań w edukacji. Np. upolitycznienie szkoły, wykorzystanie w nauce szkolnej gier RPG, w których uczestnicy wcielają się w role różnych bohaterów, rezygnację ze sztywnego podziału na przedmioty, design thinking (metodę twórczego rozwiązywania problemów), gamifikację, czy pozwolenie uczniom na korzystanie ze ściąg!
Myślę, że ta książka to bardzo ważny głos w sprawie edukacji. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że zmiana w edukacji (ale taka prawdziwa zmiana – u podstaw, a nie tylko kosmetyczne zmiany szumnie zwane reformą) już się tak naprawdę zaczęła. I książki Mikołaja Marceli (na stosiku przy łóżku czeka już na mnie kolejna jego pozycja – „Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem. Edukacja, w której dzieci same chcą się uczyć i rozwijać”) jest jej ważną częścią.
Na pewno polecam ją do przeczytania wszystkim rodzicom, którym zależy na dobrej edukacji dzieci, ale też nauczycielom i osobom odpowiedzialnym za edukację w Polsce. Jestem też ciekawa, czy któreś z wymienionych w niej pomysłów już teraz wydają Wam się warte uwagi?
MOGĄ CIĘ TEŻ ZAINTERESOWAĆ:
CO Z TĄ SZKOŁĄ? PROBLEMY Z SYSTEMEM EDUKACJI
BIBLIOTECZKA MAMY POLONISTKI – DODAJ MI SKRZYDEŁ. JAK ROZWIJAĆ U DZIECI MOTYWACJĘ WWEWNĘTRZNĄ
Podoba mi się włączenie metody design thing w tradycyjną edukację. Będę się cieszyć, gdy te zmiany będą stopniowo pojawiać się w tradycyjnej szkole.
Mam nadzieję, że tak będzie:)
To, że nasz system szkolnictwa wymagałby porządnej rewolucji nie ulega wątpliwości. Może takie głośne i wyraźne głosy coś wniosą, aby to zmienić. Chciałabym w to wierzyć 😉
Ja również:) Ale sądząc po ilości sprzedanych egzemplarzy jest nadzieja;)
Jestem lekkim przeciwnikiem takich książek. A tak na marginesie patrzac na zachowanie choćby w Krakowie, skandynawskiej młodzierzy ( w tym nastolatków nie jestem pewien czy to idzie w dobrą stronę
Chodzi Ci o to, że opisane w tej książce podejście jest dla Ciebie zbyt wolnościowe?